piątek, 31 lipca 2020

Zielona tradycja

Bez wahania można stwierdzić, że jedną z największych wizytówek Polski jest niezwykle różnorodny krajobraz kulturowy. Każdy region prezentuje dla siebie charakterystyczną jego odmianę; pejzaż jaki zobaczymy na Podlasiu, będzie zupełnie inny niż w Górach Świętokrzyskich, albo na Nizinie Śląskiej. Chyba każdy, kto choć trochę podróżował po Polsce, dostrzegł jego niezwykłe walory; stare szpalery drzew, tradycyjne zabudowania, bujne wiejskie ogrody, pokryte polami wzgórza, łąki, jeziora... Nasz tradycyjny krajobraz posiada niezwykłe walory estetyczne i przez nie najczęściej go postrzegamy. Czy jednak jest on w stanie przynieść realne korzyści lokalnym społecznościom i przyrodzie we współczesnym świecie? Oczywiście i to wielowymiarowo. Niestety to niezwykłe dziedzictwo ginie i dlatego powinniśmy chronić je jak potrafimy.


Drzewa


Jednym z najistotniej  wpływających  na nas elementów krajobrazu to drzewa. W polskim krajobrazie kulturowym człowiek układał je w różne formacje - szpalery, zadrzewienia śródpolne, sady, gaje. We wszystkich przypadkach przynoszą społeczności, oraz przyrodzie cały wachlarz korzyści. Jednym z ważniejszych funkcji drzew w krajobrazie jest skuteczne magazynowanie wody w glebie i ochrona przed podtopieniami. Dlatego stare aleje przydrożne, czy zadrzewienia śródpolne są tak ważne. Dzięki rozbudowanemu systemowi korzeniowemu i skutecznemu zacienianiu otoczenia drzewa są w stanie niezwykle skutecznie odkładać wodę w glebie (a tym samym lokalnie zapobiegać suszy). Również podczas gwałtownych burz i długich opadów są niezwykle pomocne - rozłożyste, gęste korony zatrzymują nadmiar wody na liściach, dzięki czemu rozkładają jej opad na ziemię w czasie, co ogranicza powodujący podtopienia spływ powierzchniowy. Ziemia w zasięgu takiej alei, bądź zadrzewienia, bardzo łatwo i skutecznie wchłania i magazynuje wodę w glebie, by w suchym okresie powoli ją oddawać otaczającym obszarom (jest to zjawisko niezwykle korzystne np. dla rolników, czy sadowników). Ponadto drzewa wytwarzają przyjazny mikroklimat wokół siebie, w upały znacząco obniżają temperatury i podwyższają wilgotność, łagodzą wiatry, zmniejszają amplitudy temperatur, eliminują zanieczyszczenia powietrza (to jedna z głównych zalet szpalerów przydrożnych), zapobiegają erozji gleby i osuwiskom, spowalniają spływ powierzchniowy i nurt rzek (gdy rosną w korycie, bądź jego pobliżu). Nie można również zapomnieć o ich znaczeniu dla środowiska przyrodniczego - w naszym tradycyjnym krajobrazie są obecne jedynie gatunki rodzime, lub takie, które na stałe się w nim zadomowiły. Tylko tego typu roślinność jest w stanie zawiązać trwałe i mocne więzy z otaczającym środowiskiem. Kwitnące aleje lip, czy jabłoniowe sady są prawdziwym rajem dla owadów, a w szczególności niezwykle ważnych dla ekosystemu pszczół, które znajdą w takich miejscach odżywczy nektar, schronienie przed drapieżnikami, oraz miejsce do gniazdowania (np. dziuple). Ponadto wszystkie wymienione wcześniej typy zadrzewień posiadają potencjał, na to, by stać się korytarzami ekologicznymi 1 , dzięki którym, różne gatunki będą mogły swobodnie migrować, oraz środowiskiem życia dla wielu z nich (również dla większych zwierząt). Tak więc wszelkie tradycyjne typy drzewiastych formacji obecnych w naszym krajobrazie wpływają pozytywnie na otoczenie i przynoszą doraźne korzyści społecznościom lokalnym (m.in. rolnikom, sadownikom, leśnikom, hodowcom, ogrodnikom, innym małym przedsiębiorcom itd.). 

Aleja wierzb głowiastych w PN "Ujście Warty", fot. Grzegorz Ptak
Mimo tak wielkich korzyści, przynoszonych przez różnego rodzaju zadrzewienia w Polsce, wciąż wycina się na masową skalę aleje drzew i śródpolne zadrzewienia. Niestety jedynie ich część jest w należyty sposób chroniona (w 2015 roku mieliśmy jedynie 762 pomnikowe aleje - to niewielki procent na tle wszystkich obsadzonych drzewami dróg 2). Polskie władze wielokrotnie wprowadzały ustawy i programy wpływające na nasz tradycyjny krajobraz kulturowy w sposób negatywny (np. tzw. "Lex Szyszko" 3, czy pełna niekonsekwencji ustawa dotycząca usytuowania drzew i krzewów względem linii kolejowych 4). Jego ogromna wartość pozostaje niedoceniona i niewykorzystana. Na szczęście istnieje wiele różnych grup obywatelskich, które upominają się u lokalnych władz o ochronę konkretnych grup drzew i krajobrazu regionu (tak jak np. Stowarzyszenie na Rzecz Ochrony Krajobrazu Kulturowego Mazur "Sadyba" 5). Dlatego jeżeli chcemy chronić nasze dziedzictwo, jakim jest środowisko, możemy się włączyć w działalność jednej z takich społecznych inicjatyw, bądź sporządzić petycję do lokalnych władz. W ten sposób, jako obywatele, jesteśmy w stanie skutecznie wpływać na ochronę przyrody w swoim regionie. Możemy się wtedy zwrócić do konkretnych osób, od których zależy przetrwanie danej grupy drzew, porozmawiać z nimi, spytać jak prawo ujmuje nasz problem itd. Bardzo wskazanym działaniem jest również składanie wniosków o objęcie jakiegoś obiektu pomnikiem przyrody. Jeżeli widzimy w pobliżu miejsca zamieszkania piękne drzewo, zadrzewienie, bądź aleję, warto sprawdzić, czy wszystkie parametry są zgodne z wytycznymi i zgłosić ją do urzędu gminy, lub miasta (co można zrobić również przez Internet). Jeśli sami posiadamy zadrzewienia śródpolne czy szpalery na swoich posesjach, w żadnym wypadku (tylko wtedy gdy jest to naprawdę konieczne) ich nie wycinajmy. Gdy mamy do czynienia z aleją skontaktujmy się z dendrologami, którzy dokładnie określą stan naszych drzew, udzielą wskazówek jak właściwie pielęgnować i pomogą w składaniu wniosku o objęcie naszych drzew ochroną, lub pomóc zdobyć dofinansowanie. Przy podjęciu takich działań jesteśmy w stanie bardzo skutecznie wpłynąć na ochronę alei i innego typu nasadzonych, przez człowieka, zielonych obszarów w swoim regionie.

Ogrody


Kolejnym niezwykle istotnym elementem polskiego krajobrazu są ogrody. Tradycyjne ogrody, które można do dziś spotkać w wielu polskich wsiach i skansenach bez wątpienia należą do tych najpiękniejszych i najbardziej różnorodnych. Ogromną rolę grają w nich duże, kolorowe, miododajne kwiaty (np. malwy, ogóreczniki, lwie paszcze, nagietki), zioła (np. mięta, melisa, rumianek, piołun), warzywa (marchew, koperek, pietruszka, burak, ogórek, dynia itp.) czy krzewy owocowe (np. tarnina, agrest, porzeczka, głóg). Towarzyszą im zazwyczaj rodzime drzewa, takie jak lipy, dęby, czy wierzby. Te ostatnie tradycyjnie często były ogławiane (tzn. w pewnych okresach ich gałęzie systematycznie przycinano), przez co drzewa skierowują wszystkie swoje siły witalne w jednym kierunku i tworzą stosunkowo niski, zwarty, często gruby pień. 

Ogród wiejski - skansen Kolbuszowa (woj. Podkarpackie), fot. Grzegorz Ptak
Takie wiejskie ogrody są niezwykle bioróżnorodne i potrafią przynieść właścicielom i środowisku niewymierne korzyści (oprócz estetycznych). Te dobre warunki powstają dzięki obecności różnych gatunków, które na stałe zadomowiły się w naszym krajobrazie (dzięki temu mogą stworzyć mocne więzy z otaczającym środowiskiem). Ogród taki zapewnia zapasy warzyw, owoców i ziół na cały rok. Może stać się  miejscem odpoczynku, gdzie w gorące letnie dni będziemy można usiąść w cieniu drzewa, poczytać książkę, zorganizować małe przyjęcie z sąsiadami, czy po prostu podrzemać w hamaku. Dobrze ukorzenione, silne drzewa (takie jak dęby czy kasztanowce) skutecznie ochronią dom przed skutkami burz, gradobiciami, czy silnymi wiatrami, podtopieniami, tworzeniem się osuwisk i suszą. Te miododajne (jak np. lipy), przyciągną do siebie pszczoły. Drzewa również są naturalnym domem dla ptaków, które w ich koronach mogą zakładać gniazda. Warto zauważyć, że wcześniej wspomniane wierzby głowiaste stwarzają świetne warunki do życia rzadkich gatunków potrzebujących specyficznych warunków (np. ciepłolubnych dudków) - tworzą głębokie i przestronne dziuple, z których zwierzęta bardzo chętnie korzystają. Następną zaletą jaką przynoszą jest zmniejszanie amplitudy temperatur, co może być korzystne dla mniej odpornych roślin. Kolejny niezwykle ważnym elementem ogrodu są zioła i kwiaty - oprócz korzyści w postaci surowców zielarskich i kolorowych kwiatów, pełnić mogą rolę hydrofitów (jak np. irysy) - potrafią skutecznie zatrzymywać wodę w glebie, pomagać łagodzeniu efektów suszy, a ponadto przyciągać do siebie mnóstwo gatunków owadów. 

Zapylający trzmiel, fot. Grzegorz Ptak
Niestety od momentu zmiany systemu, gdy Polska zaczęła otwierać się na wpływy zachodnie, nasze ogrodnictwo zmieniło się i  miejsce pełnych kwiatów, drzew, krzewów i ziół, tętniących życiem zieleńców zaczęły zajmować krótko strzyżone trawniki, wyłożone kostką Bauma alejki, tuje i inne obce naszemu krajobrazowi iglaki. Takie ogrody oferują ludziom i przyrodzie nieporównywalnie mniej korzyści, niż tradycyjne. Wielkie dziedzictwo znika na nasze własne życzenie. Przestaliśmy współpracować z przyrodą, pozwalać na swobodne rozrastanie. Już nie jesteśmy partnerami natury, bardziej kolonizatorami, którzy spoglądając na zieleń widząc jedynie bałagan do uporządkowania. Właśnie na tym despotycznym podejściu wykiełkowały takie problemy jak globalne ocieplenie, zaśmiecenie oceanów, smog, wycinka drzew na masową skalę - ogólnie pojęta degradacja środowiska. Dlatego jeśli chcemy z nią walczyć musimy zrezygnować z myślenia o środowisku dawnymi schematami, spojrzeć na to z innej perspektywy. Prywatne ogrody to ten element naszego krajobrazu, na który mamy największy wpływ i tylko od nas zależy jak go zagospodarujemy, czy przyczynimy się do ochrony, bądź przywrócimy fragment naszego dziedzictwa. Tak więc jeśli chcemy walczyć z degradacją środowiska, najlepiej zacznijmy od własnego ogródka. Posadźmy rośliny miododajne, zioła, kupmy krzaki agrestu, porzeczek. Zatroszczmy się o nasze drzewa, przyjrzyjmy się im, dostrzeżmy ich wartość. Pozwólmy trawnikowi się rozrosnąć, pojawić się na jego powierzchni polnym kwiatom. Zamiast tuj posadźmy pod płotem owocowe krzewy. Nie bójmy się samosiejek, pamiętając, że ich pojawienie się w ogrodzie oznacza spełnienie optymalnych warunków do wzrostu.  Za takie działania przyroda na pewno nam się odwdzięczy. 

Łąki


Łąka kwietna w pobliżu Teremisek (woj. Podlaskie), fot. Grzegorz Ptak
Podobnie jak pola uprawne, łąki są jedną z najważniejszych części tradycyjnego krajobrazu Polski. Spotkamy je niemal w każdej wsi, a nawet w miastach. Na znaczną część roku stają się zapierającymi dech w piersiach morzami różnobarwnych kwiatów. Duża część rosnących na niej roślin jest miododajna, dzięki czemu obszary te są stołówką dla pszczół i innych owadów zapylających - przyczyniają się do ich ochrony (tu warto zauważyć, że w dużej mierze dzięki nim jest możliwa produkcja żywności). Kolejnym plusem łąk jest to, że w przeciwieństwie do terenów pozbawionych roślinności spowalniają spływ wody ze stoków wzgórz, zapobiegają tworzeniu się osuwisk i stanowią dom dla mnóstwa innych gatunków (np. gadów, czy małych gryzoni, które mogą znaleźć bezpieczną kryjówkę wśród traw, oraz pożywienie). Ponadto potrafią w skuteczny sposób użyźniać glebę. Zimą, gdy łąki okrywają się śniegiem, wysoka, zwiędła roślinność (jeśli nie została jesienią skoszona) kładzie się płasko na ziemi i powoli rozkłada (intensywne procesy gnilne powodują, że nawet w najsroższe mrozy, w miejscu gdzie nadchodzi fermentacja panuje temperatura dodatnia). Wówczas z tego procesu korzystają różne inne gatunki (np. niektóre owady) do bezpiecznego przezimowania. Łąki są ponadto korytarzami ekologicznymi 1, przez które przebiegają drogi migracyjne wielu gatunków zwierząt i roślin. Dzięki nim nawet w silnie zurbanizowanej Europie ważne ekosystemy nie są przerywane – dlatego utrzymywanie takich “zielonych dróg” jest kluczowe we współczesnej ochronie przyrody. W jaki sposób możemy chronić łąki? Jeżeli posiadamy ogród to naprawdę warto jest pozostawić chociaż malutki kąt przyrodzie – czyli znacząco ograniczyć, bądź całkowicie zaniechać koszenia. Można kupić paczkę nasion z mieszanką kwiatów polnych – wtedy nasza prywatna łąka rozrośnie się prędzej. Po kilku tygodnikach taki zakątek cały pokryje się kwiatami i zaroi się w nim od pszczół i motyli. W taki sam sposób możemy urządzić niemal każdy kawałek ziemi , nawet w metropolii (np. Fundacja Łąka 6 tworzy łąki w centrach dużych polskich miast, takich jak Białystok, Kraków, Wrocław czy Warszawa). 

Jedno drzewo całym światem


Walcząc z degradacją środowiska musimy pamiętać o fundamentalnej kwestii - każdy nasz ruch, najmniejsze działanie jest istotne. Los Ziemi w głównej mierze zależy od obywateli.  Dlatego jeśli chcemy walczyć by dziedzictwo przyrodnicze mogło cieszyć kolejne pokolenia zacznijmy od własnego ogródka, podejmijmy działania w mikroskopijnym wymiarze, takim do którego mamy bezpośredni dostęp. W kolejnych krokach możemy przenieść zasięg naszej pracy na grunt regionalny, stwórzmy razem grupę działającą lokalnie na rzecz ochrony przyrody. Przekonajmy się, że da się zbudować obywatelskie społeczeństwo - ludzi, którzy będą potrafili skutecznie działać nieodpłatnie na rzecz naszego dobra wspólnego. Ocalając mały skrawek zieleni ratujemy cały świat, wyciągamy rękę do przyrody – nie wolno nam o tym zapominać.  


Stary dąb koło lasu Parchowiec, fot. autor

przypisy: 

1 Korytarz ekologiczny - pas dzikiej roślinności (np. lasy, łąki, aleje drzew) łączący z sobą większe kompleksy leśne. Z takich “zielonych dróg” korzystają zwierzęta, oraz różne gatunki roślin, które mogą swobodnie nimi się przemieszczać, omijając wszelkie niekorzystne (np. zurbanizowane) tereny.

2 Dane z tabeli "Liczba pomników przyrody w Polsce w 2015 r. w podziale na województwa i charakter pomnika" w artykule "Pomnik przyrody" na Wikipedii.

3 "Lex Szyszko" - tak nazywano nowelizację ustawy o ochronie przyrody, pozwalającą osobom prywatnym na swobodną wycinkę drzew i krzewów (niezwiązaną z działalnością gospodarczą) bez składania wniosku o zezwolenie. Ustawa ta doprowadziła do wycinki setek tysięcy drzew w Polsce.

4 "Minister Infrastruktury, w porozumieniu z Ministrem Spraw Wewnętrznych i Administracji i Ministrem Środowiska, podpisał nowelizację rozporządzenia w sprawie wymagań w zakresie odległości i warunków dopuszczających usytuowanie drzew i krzewów, elementów ochrony akustycznej i wykonywania robót ziemnych w sąsiedztwie linii kolejowej, a także sposobu urządzania i utrzymania zasłon odśnieżnych oraz pasów przeciwpożarowych. (...)" (portal gov.pl, 10.10.2019). Nowelizacja ta co prawda zmniejszyła dopuszczalną odległość zadrzewień względem linii kolejowych (z 15 m na 6 m), co uratowało wiele drzew, lecz nie dystans od torowiska decyduje o bezpieczeństwie podróżnych, a kondycja drzew i krzewów (ich wielkość, wiek, stan zdrowia, ukorzenienie itd.) i to powinno być fundament ustawy. Trzeba tu również zauważyć, że przy wycinaniu całych pasów drzew i krzewów wzdłuż linii kolejowych powstają inne problemy - tworzenie się tuneli aerodynamicznych, nagrzewanie się szyn (co może skutkować ich deformacją), osuwanie się skarp i zasypywanie torowiska śniegiem w zimie.

5 Stowarzyszenie na rzecz Ochrony Krajobrazu Kulturowego Mazur „Sadyba” - utworzone z inicjatywy Danuty i Krzysztofa Worobców w 2004 roku stowarzyszenie działające aktywnie na rzecz ochrony tradycyjnego krajobrazu kulturowego Mazur.

6 Fundacja Łąka - Polska fundacja, której misją jest ochrona i odtwarzanie łąk, oraz edukacja społeczna na ich temat. Działacze “Łąki” podejmują obywatelskie działania w całym kraju.

literatura: 

"Aleje - podręcznik użytkownika" Jacek Borowski, Davidie Baridon, Łukasz Dworniczak, Łukasz Kuźmicz, Marzena Suchocka, Jerzy Stolarczyk, Halina B. Szczepanowska, Anna Szmigiel-Franz, Piotr Tyszko-Chmielowiec, Kamil Witoś, Monika Ziemiańska (wydawnictwo "Drogi dla Natury", Wrocław 2012),
"Długi cień „lex Szyszko”. Wycinki drzew wciąż bez kontroli [RAPORT]" Robert Jurszo (serwis OKO.press, 07.04.2019),
"Drzewa przy liniach kolejowych zostaną uratowane" (portal gov.pl, 10.10.2019),
“Przydomowy ogródek - przeszłość i teraźniejszość” (ogrod.uj.edu.pl).